W jeden z letnich dni leżałam na łące podziwiając chmury płynące po niebie. Każda z nich prezentowała sobą jakiś kształt. W jednej widziałam ciasto z kremem, w innej kobietę z kwiatem we włosach, a w jeszcze innej wieloryba, po chwili chmury zmieniały kształt np. na cieście pojawiła się nagle wisienka.
Zamyśliłam się nad fenomenem natury, nigdy mi się nie znudzi, nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać. Jej piękno sprawia, że mogę odpocząć, rozmarzyć się… odpłynąć wraz z chmurami. Jednak „szef szefów”- czas zmusił, mnie do opuszczenia łąki i powrotu do swoich obowiązków. Znalazłam jednak chwilę, aby znów powrócić na łąkę i zatopić się w swoich myślach. Po pewnym czasie dołączył do mnie kuzyn, położył się i zaczął opisywać chmury płynące po niebie, co widzi i jakie kształty one przedstawiają. Te same, a jednak widziane inaczej, chmury.
To samo, widziane inaczej
Subiektywne ciasto
Jedzenie ciasta to relacja jeden do jeden, poznajesz jego smak, a poprzez znane i zrozumiałe dla Ciebie i innych słowa starasz się opisać jego smak. Jest to twój opis, twoje wrażenia. Nie odbierzesz smaku inną osobą, możesz przypuszczać, że dane ciasto jej zasmakuje, wniosek taki zostaje wysnuty z faktu, że ją znasz, a ona ci o tym opowiedziała. Tak jest z większością rzeczy, spraw. Odbierane przez nasze zmysły, przetwarzane przez nasz umysł, determinowane naszymi uczuciami.
Zapewne każdy z was widział i wie jak wygląda globus. Spotykany zazwyczaj z mapą polityczną lub fizyczną. Taki zbudowany, podzielony, zaprezentowany świat. Do tego dokładam swój projekt przezroczystą kulę.
Właśnie tak wyobrażam sobie świat bez ludzi. Brakuje mu wypełnienia, brakuje mu tego, kto opisze jak on wygląda. Każdy człowiek to kropeczka, która wypełnia przezroczystą kulę. Nadając esencję egzystencji. Subiektywne opisy kosztowania ciasta…
Polewa z obiektywizmu
Dostaliśmy wspólne mieszkanie, naszą planetę. To trochę na zasadzie wynajętego mieszkania…Należy płacić czynsz, opiekować się nim. I tutaj jak z subiektywnym czasem…jedni więcej dbają poprzez poczuwanie się do opieki, obowiązek, a inni stwierdzają, że skoro nie moje to wykonam tylko to, co trzeba wykonać. Ale cóż do podstawowych opłat należy dodać i za wynajem. Ciasto najlepiej podawać z polewą z obiektywizmu. Spoglądając na dzieje ludzkości widzimy, że każdej sprawie przydałaby się taka właśnie polewa z obiektywizmu. To nic innego jak rozmowa. Poprzez rozmowę tworzono „dla”. „Dla” ludzi, „dla” przyrody, „dla” siebie. Nie twierdzę tutaj, że wszystko się udało, wszystko było przemyślane. Rozmowa jest jedną z najistotniejszych rzeczy, wymiana smaku ciasta. Podkreślenie dobrych cech, ale i wykrycie braków. Ulepszenie przepisu.
Zachęcam to tego, aby wyobrazić sobie trzy globusy, z mapą fizyczną, polityczną oraz przezroczysty. Następnie zadać pytanie co „za wynajem” ofiaruję przyrodzie, społeczeństwu oraz sobie, rozwijając siebie, kreując, wypełniając przezroczysty globus.
A co z wisienką na torcie?
Nie możesz zobaczyć siebie, ale swoje odbicie. Możesz je zobaczyć w wielu miejscach, ale najpiękniejsze jest w oczach drugiego człowieka.